Bez punktów z Gogolinem

OKS OLESNO 1 : 2 MKS Gogolin

OKS Olesno :Sładek - Molski, Świerc, Ficek, Kubacki - Jantos, Baros (57. Wnuk), Huć, Skowronek (78. Skonieczny), Flak - Jeziorowski (78. Konieczny).

Trener : Krzysztof Meryk Drugi Trener : Arkadiusz Świerc Kierownik drużyny : Adam Kutynia Fizjoterapeuta : Remigiusz Wachowski

Mecz z Gogolinem na pewno pozostanie naszym piłkarzom w pamięci, jako dosyć niezwykły. Rzadko zdarza się bowiem, aby trzy bramki w jednym spotkaniu padły po rzutach karnych. Pierwszą jedenastkę otrzymaliśmy  w 33' spotkania. Pewnie zamienił ją na bramkę Kubacki. Jednobramkowe prowadzenie do przerwy do dobry wynik z solidną ekipą, jaką bezapelacyjnie jest MKS Gogolin. Jednak krótko po przerwie to goście mieli okazję z rzutu karnego. Mimo dobrej postawy Sładka, który piłkę miał już prawie na ręce, wynik zmienił się na 1:1 za sprawą najlepszego strzelca gości - Denisa Kipki. Trochę ponad kwadrans później goście mieli jeszcze jeden rzut karny, ale tutaj nie obyło się bez kontrowersji. Piłkę we własnym polu karnym miał ręką dotknąć Jeziorowski, choć wszyscy nasi piłkarze byli przekonani, że nie miało to miejsca. Niestety decyzja sędziego była nie do zmiany, a Szampera wyprowadził gości na prowadzenie. Choć próbowaliśmy wszystkimi siłami, nie udało się już wyrównać w tym spotkaniu. W ostatnich sekundach doliczonego czasu gry dogodną okazję miał Świerc, ale niestety nie zdołał wykorzystać sytuacji "sam na sam". Chwilę po tym sędzia główny zakończył spotkanie.

Było to spotkanie z solidnym rywalem, ale nie byliśmy bez słowa i przy odrobinie szczęścia mogliśmy wywalczyć korzystny rezultat. Na szczęście mamy zgromadzoną sporą ilość punktów w tabeli i nie musimy drżeć po każdej porażce. Warto tu jednak wspomnieć o pewnej statystyce. Otóż od długiego czasu czekaliśmy na powrót na własne boisko, a tymczasem okazuje się, że mecze "u siebie" wychodzą nam znacznie gorzej, niż te wyjazdowe. Wystarczy wspomnieć, że z wszystkich dwudziestu zdobytych punktów, jedynie pięć wywalczyliśmy na własnym obiekcie. Oczywiście jest to również zależne od tego, z kim rozgrywa się spotkanie. A wydaje się, że do tej pory cięższych zawodników mieliśmy w meczach domowych. Następne spotkanie to wyjazd do Czarnowąs. Liczymy na punkty dla naszej drużyny !