Świetny mecz OKS-u !

OKS Olesno - Ruch Zdzieszowice  1:1/0:0/

bramki:  0:1 Patryk Kowalczyk/'47/ , 1:1 Marcin Jantos /'84/

żółte kartki: Skowronek,Baros - Kowalczyk            sędziował:Dymitr Zubal/ Ścinawa/

OKS: Sładek- R.Lasik,Krzymiński,Świerc,Jeziorowski - Jantos /'90 T.Flak/,Skowronek,Hober/90 Pawlik/,                  Baros,/'68 Skonieczny/,D.Flak/'54 Piontek/ -K.Lasik/'86 Kościelny/    

Ruch: Sochacki- Wilim,Kowalczyk,Baingo,Tramsz - Łukowski,Ł.Damrat,Zimon/'67 Wojtasik/,Mazur/'29 Dębski/ - Strzelecki

OKS nie przestraszył się lidera rozgrywek i po wyrównanym,zaciętym meczu wywalczył punkt na stadionie w Oleśnie awansując na 14 miejsce w tabeli IV ligi! Co ważne nasza drużyna grała bardzo dobry mecz nie ustępując mającemu na pewno większy potencjał rywalowi. Oprócz walki na całym boisku w grze naszego zespołu można było oklaskiwać także składne akcje i dobrą zespołową grę.

Pierwsze 15 min.to wyrównana i otwarta gra obu zespołów ale bez sytuacji bramkowych. To jednak my oddaliśmy pierwszy strzał na bramkę ale uderzenie Patryka Barosa z dystansu minęło bramkę gości. Od 20 min. zaczęła zaznaczać się przewaga Ruchu finalizowana strzałami Łukasza Damrata:  w 20 min.-jego  główkę broni Sładek, 24 min.-silny strzał z 20 m. piąstkuje Sładek i 35 min. - strzał z 16 m. blokuje ofiarnie Krzymiński. W 29 min. za kontuzjowanego Michała Mazura na boisku pojawił się nasz dobry znajomy Stanisław Dębski i na lewym skrzydle zrobiło się niebezpiecznie. Pojedynki filigranowego pomocnika Ruchu z Rolandem Lasikiem trwały do końca meczu i trzeba powiedzieć ,że nasz lewy obrońca wywiązał się ze swojego zadania choć kilka razy "Stasiu" zakręcił naszą obroną...  To jednak my mogliśmy na przerwę schodzić z prowadzeniem: najpierw w polu karnym ręką zagrał jeden z obrońców gości /bez reakcji sedziego/ a  po rzucie rożnym w dogodnej sytuacji znalazł się Dominik Flak ale jego strzał z 14m przeszedł nad poprzeczką !

Druga połowa rozpoczęłą się od zdecydowanych ataków gości, którzy 9 poprzednich meczów wygrali i na pewno taki sam plan mieli na to spotkanie. Jeszcze w 46 min. Sładek obronił strzał szarżującego w polu karnym Dębskiego ale minutę później wyciągał piłkę z siatki. Z rzutu wolnego z 25m. strzelał Patryk Kowalczyk i choć jego  uderzenie nie był mocne to piłka znalazła lukę w naszym nieszczelnym murze i zaskoczyła Sładka wpadając do siatki przy prawym słupku. Przyjezdni nadal atakowali i wyglądało na to ,że jest "po meczu". I mogło tak się stać w 53 min. ale na nasze szczęście po strzale Michała Zimona z 20 m. piłka ostemplowała spojenie słupka i poprzeczki naszej bramki. Ta sytuacja podziałała mobilizująco na nasz zespół bo od ok. 60 min. podziwialiśmy OKS ,który chcielibyśmy oglądać zawsze! Na bramkę Sochackiego sunęły raz za razem ataki naszego ofensywnego tria Hober -K.Lasik -Jantos wspierane przez świetnie grających w środku pola Barosa /od 68 min. Skoniecznego/ i Skowronka:

- 70 min.   Hober strzela mocno z 22 m. a Sochacki z trudem przenosi piłkę nad poprzeczkę

- 71 min.   po rzucie rożnym Hobera piłka przelatuje przez pole bramkowe Ruchu ale będący na "długim słupku" Piontek     nie sięga piłki,

-  72 min. Jeziorowski wrzuca piłkę w pole karne,ta mija Mateusza Baingo ale strzał głową Hobera będącego w trudnej sytuacji zbyt słaby aby sprawić kłopoty Sochackiemu,

- 73 min.  składna kontra OKS-u zakończona strzałem K.Lasika zablokowanym przez Kowalczyka.

W 78 min. groźnie zrobiło się w naszym polu karnym: po rajdzie Patryka Wojtasika powstało duże zamieszanie pod naszą bramką ale zdołaliśmy wyekspediować piłkę na rzut rożny.To była ostatnia klarowna szansa gości bo odtąd to my nadawaliśmy ton grze. W 80 m. po raz kolejny mocno z dystansu przymierzył Hober ale Sochacki był na posterunku. Jednak w 84 min. nasza dobra gra została nagrodzona. Świetna,szybka kontra OKS-u -  Hober na prawe skrzydło do K.Lasika,który dograł precyzyjnie w pole karne a tam Marcin Jantos ubiegł Wilima i i z 5 m. wpakował futbolówkę do siatki obok bezradnego Sochackiego !!! 1:1  Nasza drużyna nie zamierzała bronić remisu podobnie zresztą jak przyjezdni więc oglądaliśmy szybką i zaciętą końcówkę meczu,w której to my mieliśmy okazję na zwycięskiego gola ale Hober w dogodnej sytuacji uderzył zbyt słabo aby pokonać bramkarza gości. Prowadzący zawody Dymitr Zubal doliczył 5 min. a w 92 min. Mateusz Jeziorowski po rzucie wolnym Hobera znalazł się na 7 m. na wprost bramki ale źle uderzył w piłkę i Sochacki wybronił ten slaby strzał.

Nasi piłkarze zasłużyli na duże brawa od kibiców po meczu, w którym na pewno nie byli faworytami. Ruch to przecież markowa firma jak na IV ligę  ale to my przerwaliśmy ich passę 9 meczów z kompletem punktów! Drużyna prowadzona przez Krzysztofa Meryka pokazała,że może w tej lidze powalczyć z czołówką i ma do tego oprócz ambicji i woli walki także umiejętności czysto piłkarskie. Tak dalej panowie !

====================

E.H.