Ten punkt trzeba docenić

Polonia Głubczyce – OKS Olesno 2:2 (1:2)

Bramki: 1:0 Karwowski – 29., 1:1 D. Flak – 33., 1:2 K. Lasik – 37., 2:2 Pawlik – 59. (samobójcza).
Polonia: Turek – Mirga, Milewski, Broniewicz, Lenartowicz – Łapuńka, Churas (52. Kindrat), Czarnecki, Curyło (81. Jaworski), Jamuła – Karwowski.
OKS: Sładek – Pawlik, Krzymiński, Ficek, Jeziorowski – Piontek (70. Ryng), D. Flak (60. Matysiok), Skowronek, K. Lasik, Kościelny (53. Świerc) – Hober (90. T. Flak).
Żółte kartki: Turek – Krzymiński, Kościelny, Ryng, Świerc, Jeziorowski

Chociaż OKS pozostaje nadal bez zwycięstwa po środowym meczu na boisku wicelidera IV ligi to jednak zdobyty punkt ma swoją wartość. Paradoksalnie pozostaje po tym meczu niedosyt bo prowadziliśmy 2:1 i była szansa na 3 punkty.Mecz jednak był wyrównany i remis odzwierciedla wydarzenia na boisku.

Gospodarze objęli prowadzenie w 29 min. gdy po rzucie rożnym bramkę głową strzelił Marcin Karwowski. Nasza drużyna szybko wyrównała a gola bezpośrednio z rzutu rożnego zdobył Dominik Flak. Pięć minut później niespodziewanie objęliśmy prowadzenie w tym meczu. Po wrzutce w pole karne Polonii piłkę ręką zagrał Adam Churas i prowadzący zawody Przemysław Dudek wskazał na 11 metr. Skutecznym egzekutorem "jedenastki" był podobnie jak w meczu z Piastem Klaudiusz Lasik. Gospodarze w tej części gry zagrażali nam głównie strzałami z dystansu,które pewnie wyłapywał Dawid Sładek. Groźnie było w 43 min. gdy po strzale Szymona Curyły piłkę z linii bramkowej wybił Mateusz Jeziorowski.

Druga połowa mogła się dla nas rozpocząć w wymarzony sposób. Po szybkiej kontrze w 50 min.Hober podał do wbiegającego w pole karne prawym skrzydłem Filipa Kościelnego ale ten mając tylko przed sobą Turka strzelił ponad poprzeczką ! Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się niebawem. W 59 min. gospodarze wyrównali na 2:2 gdy po wrzutce z końcowej linii Roberta Mirgi w pole bramkowe naciskany przez Jamułę nasz prawy obrońca Jakub Pawlik skierował piłkę do własnej bramki. Dalsza część meczu to wyrównana gra z obu stron choć przy lepszym "ostatnim podaniu" mogliśmy wykorzystać jedną z kilku kontr. To jednak gospodarze w 89 min. mieli piłkę meczową. Z narożnika pola karnego strzelał Jamuła a odbitą przez Kevina Ficka piłkę na 6 metrze z woleja próbował uderzyć Maciej Łapuńka. Na nasze szczęście fatalnie skiksował !

Już w sobotę godz. 16,00 mecz 8 kolejki - gościmy na naszym stadionie beniaminka IV ligi LZS Piotrówka. Miejmy nadzieję,że tym razem doczekamy się pierwszego zwycięstwa w tym sezonie naszej drużyny...

==================================

E.H.