Za dobre wrażenie punktów nie przyznają!

    Śląsk Łubniany  OKS Olesno   1:0/1:0/

bramka: 1:0 Dawid Miroszka/'29/

żółte kartki: Kaique,Ptak,Filla,Rychlica - Pawlik,Leonardo

sędziował: Filip Kurasadowicz

Śląsk: Turek - Komor,Budnk,Kowalski,Cieśliński /'84 Gajer/,Ptak/'90 Parkitny/,Filla,Kaique/'78 Dworak/,                    Rychlica, Świętek/ '68 Juszczyk/,Miroszka

OKS: Jeziorowski - Pawlik/'57 T.Siemski/,Molski,Krzymiński,Flak - Skonieczny, Skowronek,,Huć/' 78 G.Siemski/, Leonardo,Lasik - Gąsiorowski

OKS mimo bardzo dobrej postawy w Łubnianach nie wraca nawet z punktem. Pierwsza połowa z lekką przewagą gospodarzy ale druga to już absolutna dominacja naszej drużyny. Zabrakło niestety szczęścia i skuteczności pod bramką Śląska aby wyrównać stratę po pierwszej połowie a nawet wygrać to spotkanie. Mecz mógł się podobać bo obydwie drużyny nie kalkulowały starając się grać otwartą piłkę. Dużo było składnych akcji  i sytuacji bramkowych z obu stron więc kibice nie mogli narzekać na jakość widowiska.

W pierwszej połowie przeważali miejscowi,którzy stworzyli kilka groźnych sytuacji: m.inn. 8 min. Bartosz Jeziorowski w świetnym stylu obronił strzał Macieja Świętka, Bramka padła w 29 min. -  Mateusz Ptak ograł na lewej stronie naszych obrońców zagrywając do nie pilnowanego Dawida Miroszki, który z bliska wpakował piłkę do siatki 1:0 . Groźnie w 42 min. strzelał Michael Komor ale piłka przeszła minimalnie obok słupka. Nasz zespół w tej części gry miał tylko jedną dogodną okazję gdy w 44 min. po rzucie wolnym Leonardo piłka po strzale głową Andrzeja Krzymińskiego zatrzymała się na słupku.

Drugą połowę rozpoczęliśmy od zdecydowanych ataków ale okazje Hucia /'47/, Skowronka/'55/ i Leonardo/ '57 -rzut wolny/ nie przyniosły nam wyrównania. Gospodarze kontrowali ale równie nieskutecznie / Miroszka,  Kaique/. Od 60 min. rządziła już jednak tylko jedna drużyna a był nią OKS. Opanowaliśmy całkowicie środek boiska i na bramkę strzeżoną przez Macieja Turka sunął atak za atakiem. Cóż z tego skoro zabrakło kropki nad   " i" bo mimo wielu wrzutek w pole karne, kilku rzutów rożnych i wolnych nie potrafiliśmy wypracować klarownych sytuacji bramkowych.

Przegrywamy z wiceliderem i nasza strata do czołówki jest już znaczna w kontekście walki o powrót do IV ligi. Jednak wiele jeszcze meczów przed nami a jeśli prezentować będziemy się tak jak w drugiej połowie dzisiejszego meczu / oczywiście przy lepszej skuteczności.../  to wszystko jeszcze możliwe.

Następny mecz za tydzień  w Oleśnie - kolejny przeciwnik z IV-ligową przeszłością :Start Namysłów 28.10. godz. 14,30