Odpadamy w Pucharze

         LZS Starowice - OKS Olesno     4:1 po dogrywce /1:1 (1:1) /

bramki: 0:1 Marcin Jantos/'14/ , 1:1 Luiz /'30/ , 2:1 Rafał Atroszko /'109/,  3:1   Luiz/'111/, 4:1 Bartłomiej Rakowski / '114/

czerwona kartka: Luptak /'95/

sędziował: Dariusz Glik/ Strzelce Op./

Starowice: Fesser- M.Raś,K.Kowalczyk,Sobczyński/'77 Grądowski/,Zychowicz/'67 Rakowski/- Elton/'69 Nowosielski/, Pawlus/'61  Calaban/,Luiz – Kaique/'98 Atroszko/, Rudnik, Yefimenko/'67  Setla/

OKS: Zawada -Flak,Molski,Koziol/'103 Kukla/,Siemski - Jantos/'76 Wnuk/,Kisialiou,Matysiok,Kiecko,Zorychta - Luptak

OKS na mecz III rundy Pucharu Polski pojechał w mocno okrojonym składzie /bez :m.inn. Sładka,Barosa, Świerca Jeziorowskiego, Skowronka,Hobera i Krzymińskiego/ z trzema zawodnikami na rezerwie/Wnuk,Kukla i Kuzaj/. Jak się później okazało miało to duże znaczenie dla końcowego rezultatu.

Mimo tak "młodzieżowego" składu nasza drużyna grała bez respektu dla faworyzowanego rywala. W 14 min. Marcin Jantos strzelił gola i zapachniało niespodzianką. Jednak jeszcze przed przerwą gospodarze doprowadzili do wyrównania / Luiz- 30- min/. Graliśmy ofensywnie ,dążąc do strzelenia kolejnych bramek / Matysiok,Molski/. Starowice również miały swoje szanse ale po 90 min. wynik nie uległ zmianie. Prowadzący zawody Dariusz Glik zarządził dogrywkę. Niestety już po kilku minutach graliśmy w "10" gdy czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie dostał Denis Luptak i wiadomo było ,że trudno będzie dotrwać do rzutów karnych. Gospodarze mający mocną ławkę rezerwowych dokonali pięciu zmian w drugiej połowie a w dogrywce jeszcze jedną               / regulamin dopuszcza szóstą zmianę w przypadku dogrywki.../. Nam krótka ławka  nie dawała takich możliwości a do tego graliśmy w "10" . Pierwszą część dogrywki przetrzymaliśmy ale w 109 min. gospodarze dopięli swego. Po rzucie wolnym Rafał Atroszko skierował do siatki odbitą przez  Sebastiana Zawadę piłkę. Kolejne gole /' 111- Luiz ,'114- Rakowski/ to konsekwencja naszego osłabienia i braku sił.

Odpadamy w Pucharze ale z honorem. Długo stawialiśmy czoła faworytowi ulegając w końcówce dogrywki. Jednak okoliczności / wąska kadra meczowa,czerwona kartka/ spowodowały,że poczekamy na kolejną pucharową szansę do następnego sezonu.

Przed naszymi piłkarzami teraz dwumiesięczna przerwa a po niej przygotowania do rundy wiosennej.