Przełamanie Mechnic bolesne dla OKS

  LZS Mechnice - OKS  3:2 / 1:1/

bramki: 0:1 Leonardo /'2/, 1:1 Damian Kampa/ '9/, 2:1 Mateusz Bartczak/' 51/, 3:1 Dennis Greinert/'57/, 3:2 Leonardo / ' 93-karny/

żółte kartki: Khomonchak,Pasoń - Lasik,Kożuchowski,,Zawada

sędziował: Maciej Bąk

Mechnice: Mikitów - Bartczak/'70 Kulik/,Biskup,Pudełko,Khomonchak,Kania/ '58 Nieckarz/,Machnik,Kampa/' 58  Pasoń/,Mucha,Prymula,Greinert

OKS: Grygier - Wengel/'46 Siemski/,Gąsiorowski,Matysiok,Pawlik - Flak/'68 Zawada/,Skowronek/'80 Baros/,           Kamski/'68 Molski/, Kożuchowski/'68 Krzymiński/,Leonardo - Lasik

Mechnice przegrały wszystkie cztery wiosenne mecze a przełamanie nastąpiło w najgorszym dla nas momencie. Gospodarze,szczególnie w drugiej połowie pokazali się z bardzo dobrej strony kierowani przez swojego powracającego po dłuższej przerwie kapitana Dennisa Greinerta.

Spotkanie rozpoczęło się dla nas znakomicie bo już w 2 minucie objęliśmy prowadzenie. Po rzucie rożnym Thomasa Skowronka piłkę głową zgrał na 5 metr Dominik Flak a Leonardo wykończył akcję celnym strzałem 0:1. Przeciwnik jednak szybko wyrównał - Greinert dośrodkował piłkę z rzutu wolnego w pole karne a tam w zamieszaniu najlepiej zachował się Damian Kampa trafiając  z bliska do siatki 1:1. Mechnice ruszyły do ataku stwarzając sobie dwie sytuacje bramkowe ale Sebastian Grygier nie dał się zaskoczyć po strzałach Greinerta/'23/ i Szymona Machnika/'27/. To jednak my mogliśmy zejść na przerwę z prowadzeniem bo ostatnie 15 minut pierwszej połowy to nieustanne ataki na bramkę strzeżoną przez Kamila Mikitowa:

28 min - Leonardo dorzucił piłkę na prawe skrzydło do aktywnego w tej części meczu Flaka,który zgrał ją na 7 metr do Klaudiusza Lasika ale ten fatalnie przestrzelił !,

31 min. - strzał Flaka z linii bocznej pola karnego broni Mikitów,

41 min. - Flak z narożnika pola karnego strzela mocno ale obok bramki,

43 min. - ponownie "setkę" miał Lasik ale jego strzał głową z kilku metrów dał tylko rzut rożny...

Wydawało się,że druga połowa będzie nadal w naszym wykonaniu tak dobra jak końcówka pierwszej. Nic bardziej mylnego! Gospodarze - od pierwszego gwizdka prowadzącego zawody Macieja Bąka - z impetem ruszyli do ataku na naszą bramkę. Efekt przyszedł niestety szybko:

51 min. - po rzucie wolnym egzekwowanym na 20 m.przez Greinerta piłka odbiła się od naszego muru i trafiła do Mateusza Bartczaka,który mocnym strzałem z 14 m. na długi słupek dał miejscowym prowadzenie 2:1,

57 min. - szybka kontra Mechnic,w rezultacie której piłka trafia na skrzydło do Bartczaka. Jego strzał z 15 m. odbija Grygier ale Greinert jest czujny a jego dobitka trafia do naszej siatki 3:1

Kolejne minuty to nieustanny napór gospodarzy,którzy mieli kolejne okazje bramkowe.  Damian Pasoń nie wykorzystał jednak świetnych dograń Damiana Kampy... Nasz zespól cofnięty długo nie potrafił przeprowadzić ofensywnej akcji. Pierwszy strzał na bramkę Mikitowa oddał Leonardo w 63 min. ale dał on tylko rzut rożny. Trener Arkadiusz Świerc próbował coś zmienić w naszej grze. W 68 min. dokonał trzech zmian : Za Kamskiego,Flaka i Kożuchowskiego weszli Zawada, Molski i Krzymiński. Gra się wyrównała a gospodarze myśleli już o utrzymaniu korzystnego rezultatu. W 76 min. szansę miał Andrzej Krzymiński ale z 8 m. strzelił nad bramką. W 83 min. Damian Matysiok technicznym strzałem z 20m. próbował pokonać golkipera miejscowych  ale piłka minimalnie przeszła nad poprzeczką. Chwilę później ten sam zawodnik strzelał z 7 m.-  Mikitów nie dał się zaskoczyć. Przeciwnik w 90 min. miał świetną okazję na czwartego gola jednak Grygier kapitalnie obronił strzał  Machnika z 8 m. W doliczonym czasie gry sędzia podyktował rzut karny za faul w polu karnym na Sebastianie Zawadzie.Rozmiary porażki zmniejszył pewnym strzałem Leonardo 3:2

Ta porażka chwały nam na pewno nie przynosi. Daliśmy się zdominować w pierwszych 30 minutach drugiej połowy gdy przeciwnik robił z nami co chciał. Mechnice,które na pewno nie były faworytem w tym meczu pokazały dziś jednak dobry futbol i zasłużenie zgarnęły komplet punktów.

Kolejny mecz już za tydzień - gościmy LZS Skorogoszcz Ten mecz trzeba koniecznie wygrać bo w przypadku przegranej niebezpiecznie zbliżymy się do strefy spadkowej. Poza tym gościom należy się rewanż za jesienną porażkę 1:5 w Skorogoszczy...

OKS - LZS Skorogoszcz :  13 kwietnia/sobota/ godz. 16,30

================

W GALERII zdjęcia z dzisiejszego meczu / autor: Weronika Hadrian/